
Klasa 2a gimnazjum z kilkoma rówieśnikami wybrała się na początku maja na dwudniową wycieczkę do Szklarskiej Poręby. Uczniowie poznali historię miejscowości, która związana jest ściśle z rozwojem hutnictwa szkła, z poszukiwaniami szlachetnych kamieni i kruszców, a od połowy XIX w z turystyką.
W drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się przy ruinach zamku książęcego w Bolkowie. Pan przewodnik opowiedział nam o historii zamku i jego właścicielach. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Muzeum Karkonoskiego - Domu Gerharta i Carla Hauptmannów, gdzie poznaliśmy historię dwóch wybitnych pisarzy. Weszliśmy na teren Karkonoskiego Parku Narodowego kierując się w stronę zamku usytuowanego nieopodal Jeleniej Góry-Sobieszowa, na szczycie góry Chojnik. Góra ta wznosi się na wysokość 627 metrów n.p.m., a od jej południowo-wschodniej strony znajduje się 150-metrowe urwisko opadające do tzw. Piekielnej Doliny. Schodząc z góry rozdzieliliśmy się na dwie grupy. Jedna wędrowała czarnym szlakiem, druga schodziła szklakiem łagodniejszym - czerwonym. Głodni dotarliśmy do miejsca noclegowego mieszczącego się w lesie w miejscowości Piechowice usytuowanej w tzw. Szklarskiej Porębie Dolnej.  W ośrodku wczasowym Horyzont przywitał nas bardzo miło gospodarz. Zjedliśmy pyszna obiadokolację, ale wcale nie zamierzaliśmy tak szybko zasnąć. W ośrodku mogliśmy pograć w piłkarzyki, tenisa stołowego, pogadać, pośmiać się. Był to naprawdę miło spędzony czas.
Ranek przywitał nas mgłą i pysznym śniadaniem. Po ciepłym posiłku wykwaterowano nas i ruszyliśmy w drogę, aby zdobyć Szrenicę. Skorzystaliśmy z możliwości wjazdu kolejką na górę. Pogoda nas nie rozpieszczała, wjeżdżając otaczała nas mgła, a nawet pojawiła się lekka mżawka. Im wyżej, tym pogodniej, miło zaskoczyły nas szczyty gór wyłaniające się spod gęstej mgły. Można powiedzieć, że zdobyliśmy Szrenicę, po czym skierowaliśmy się do Schroniska na ciepłą herbatkę. Schodząc ze Szrenicy aura zrobiła nam niespodziankę. Z nieba zaczął padać rzęsisty deszcz, ale my nadal kroczyliśmy naprzód. Dotarliśmy do Wodospadu Kamieńczyka. Mogliśmy podziwiać najwyższy wodospad w polskich Karkonoszach. Próg wodospadu znajduje się na wysokości 843 m n.p.m. Wodospad spada trójstopniową kaskadą o wysokości 27 m do przepięknego Wąwozu Kamieńczyka. Wąwóz Kamieńczyka ma ok. 100 m długości, jego pionowe, skalne ściany osiągają ponad 25 m wysokości, a szerokość na niektórych odcinkach nie przekracza 4 metrów. Cudny widok!
Ostatnim etapem wycieczki był spacer po uzdrowisku – Cieplice Zdrój. Pan przewodnik zapoznał nas z historią miejscowości i atrakcjami czekającymi na gości uzdrowiska. Był to już ostatni etap naszej wędrówki. Pomimo zróżnicowanej aury możemy uznać wycieczkę za udaną.
tekst i foto: Wioletta Perkowska
Â